Kiedy dziecko się jąka... Czyli kilka słów o niepłynności mowy

22. października obchodzimy Światowy Dzień Osób Jąkających Się. I to (oraz prośba jednej z czytelniczek, którą serdecznie pozdrawiam😊) zainspirowało mnie do napisania kilku słów na ten temat. 
Temat skądinąd bardzo złożony - nawet z tego powodu, że nie istnieje jeden niepodważalny czynnik wywołujący jąkanie, a zaburzenie to jest zmienne (może się nasilać w określonych sytuacjach) i może przybrać różne postaci - stąd dziś króciutko (potraktujmy to jako wstęp, więcej wpisów na ten temat zapewne jeszcze się kiedyś pojawi). Zatem zaczynamy: 

Moje dziecko się jąka. Co mam robić?

Po pierwsze - obserwować. Obserwować to, kiedy pojawia się niepłynność mowy, jak długo trwa, w jakich sytuacjach się nasila. To istotne informacje, które pomogą nam stworzyć strategię pomocy. No i znaczące jest też to, w jakim wieku jest nasza pociecha. U małych dzieci (w wieku "wczesnoprzedszkolnym") zjawisko niepłynności pojawia się dość często - jest związane po prostu z uczeniem się języka. Jednak nie zawsze rodzice są w stanie rozpoznać, czy jest ono naturalne, czy już wymaga pomocy. I nie muszą. Dlatego ja zawsze zachęcam do konsultacji ze specjalistą - a  zebranie takich informacji na pewno pomoże w dokonaniu diagnozy i skonstruowaniu odpowiedniej strategii pomocy. Może się też zdarzyć, że taka analiza uświadomi nam samym, w jaki sposób możemy prowokować takie zachowania u naszych dzieci i spowoduje zmianę postępowania w niektórych sytuacjach. W jaki sposób? Przeczytajcie dalej...

Pewna telefoniczna konsultacja 

Generalnie nie polecam takich "diagnoz", ale kilka lat temu znajoma, mieszkająca w moich rodzinnych stronach (czyli 150 km od mojego aktualnego miejsca pobytu) poprosiła mnie o telefoniczną konsultację logopedyczną w sprawie swojego nieco ponad dwuletniego synka. Zauważyła, że się "zacina" i chciała podpytać, czy powinna podejmować już jakieś kroki. Po dość krótkiej rozmowie poradziłam jej - między innymi - aby w momencie, gdy jej synek będzie chciał coś powiedzieć, schyliła się tak, by być na poziomie jego twarzy, utrzymywać kontakt wzrokowy i spokojnie go wysłuchać. Miała zadzwonić po kilku dniach i powiedzieć, co udało jej się zaobserwować. Nie zadzwoniła. Wiecie, dlaczego? 
Dlatego, że kiedy jej szkrab zaczął swój wywód a ona schyliła się w jego stronę i powiedziała: "Słucham Cię", to on powiedział: 

"To Ty mas cas?"

Zapewne każdy z Was może teraz wyciągnąć właściwe wnioski z tej historii. Bo to jest jedna z przyczyn zacinania małych dzieci. Po prostu chcą szybko coś nam powiedzieć i boją się, że nasza uwaga zaraz będzie skierowana na coś zupełnie innego. Dlatego muszą mówić szybko - a nie są do tego jeszcze gotowe. Stąd pierwsza uwaga - miej czas na wysłuchanie. A kolejna:

mów wolniej

Dziecko dostosowuje się do Twojego stylu mówienia. Będzie mu łatwiej, jak zwolnisz. Nie musisz tłumaczyć, że musimy mówić teraz wolniej - ja na zajęciach logopedycznych niejednokrotnie zauważyłam, że prosząc o opowiedzenie dzieci pewnej historii (choćby o tym, co wydarzyło się w przedszkolu) dopytując wolniejszym tempem o "szczegóły", widocznie (a raczej "słyszalnie") zwalniałam tempo mowy dzieci - co powodowało znaczną redukcję zacięć. 
Oczywiście okoliczności muszą być sprzyjające: musimy mieć CZAS ;), musimy całkiem nieźle się znać (co by mieć do siebie ZAUFANIE) i troszkę się jednak lubić (zatem dodajmy do tego nić SYMPATII). To znowu nie jest tak trudne do wykonania, prawda? Nie potrzebujemy specjalnych nakładów czy środków, wystarczą chęci. I jeszcze jedno "zalecenie" na dziś: 

rymowanki

A konkretniej - rytmiczne wypowiadanie słów (czy to wierszyków, czy śpiewanie piosenek). Zapewne słyszeliście o tym, że istnieją jąkający się wokaliści, którzy jednak podczas śpiewania nie przejawiają takich zachowań (B.B. King, Elvis Presley, Łukasz Golec, Kylie Minoque, Scatman John). Dlatego też wspaniałym "środkiem" profilaktycznym stanie się w tym miejscu logorytmika (o tym więcej → tutaj, a przykłady konkretnych zabaw → tutaj, → tutaj, lub →tutaj). A zatem w skrócie - śpiewajcie z dziećmi jak najwięcej, bawcie się rymowankami, piosenkami... Wymyślajcie własne wierszyki lub mówcie zdania w różnym rytmie. To naprawdę działa!
Uwaga! Ten wpis nie zastąpi wizyty u specjalisty - jeżeli cokolwiek Was niepokoi, to ja gorąco zalecam konsultację logopedyczną. 
A jako postscriptum polecam film "Jak zostać królem" oczywiście:)

Warto wiedzieć: 

  • Wstążka w kolorze zieleni morskiej jest symbolem Światowego Dnia Osób Jąkających Się
  • Światowy Dzień Osób Jąkających Się (ang. International Stuttering Awareness Day - ISAD) jest obchodzony 22 października
  • w wielu miastach funkcjonują grupy wsparcia dla osób jąkających się - tzw. "Kluby J"
  • demostenes.eu to wortal, poświęcony jąkaniu

Przeczytaj także: 


Komentarze