Świąteczne pogotowie, czyli pomysł na prezent dla niemowlaka

Drodzy Mikołajowie! Jeśli macie w domu, w rodzinie czy wśród znajomych niemowlę i macie ochotę sprawić mu trochę radości na święta a nie wiecie, jaki prezent może taką funkcję spełnić, to oto spieszę z pomysłami. Nie mogę niestety dać gwarancji, że moje propozycje spełnią się w 100% (ale kto ma dzieci wie, jak indywidualne są ich preferencje), jednak pokażę Wam, co od kilku tygodni a nawet miesięcy świetnie się sprawdza w naszym domu. Tak świetnie, że pokusiłabym się o stwierdzenie, że to hit.  A jako że jestem zwolenniczką prezentów książkowych, to dziś przedstawię Wam takie cztery nasze "hiciory".
Dlaczego cztery? Nie wiem, ale możemy się tłumaczyć, że jak cztery tygodnie adwentu, albo cztery pory roku😉 Dlaczego książki już w tak młodym wieku tym razem tłumaczyć nie będę (bo to też temat na kolejny wpis - w kontekście rozwoju mowy oczywiście, ale nie tylko) - "wyręczę" się grafiką z fanpage'a "Mała książka - wielki człowiek" (który również serdecznie polecam).
Grafika z fanpage'a "Mała książka - wielki człowiek"
Zatem zaczynamy nasz "choinkowy ranking". Pierwsza propozycja to 
Warto dodać, że jest już dostępna na bonito.pl. Pierworodny znalazł ją w Mikołajki w bucie i bardzo mu się spodobała. Wierszyki są krótkie, zabawne, okraszone wyrazistymi ilustracjami, a strony grube i solidne. Fajne jest to, że można czytać i jednocześnie pokazywać różne rzeczy w książeczce (adekwatnie do czytanego tekstu). Są też wierszyki o częściach ciała, które można doskonale wykorzystać do zabaw i masażyków (mój synek to uwielbia♡, a jakże są cenne dla rozwoju już pisałam - tutaj). A tak wygląda w środku: 
Tutaj przykład wierszyka, w którym treść jest idealnie zilustrowana - czyli idealna do pokazywania. 
Myślę, że warto rozważyć tę książkę w kontekście świątecznych zakupów. Druga nasza propozycja jest z tych tak zwanych "książeczek - zabawek", a wygląda tak: 
W tym momencie mojemu synkowi najbardziej podoba się to, że obrazki "się kręcą" (bo jest to książka - obracanka). I co więcej - sam bez trudu jest w stanie wprawić je w ruch. A myślę, że za jakiś czas będziemy mogli rozwijać słownictwo - a konkretniej przeciwieństwa. Spójrzcie sami.
Obracamy i sprawdzamy, co jest na obrazku (albo za nim;)
Prada, że ciekawe? Książeczka "Porównania" została przez nas upolowana jakiś czas temu w pewnym bardzo znanym dyskoncie 🐞, ale znajdziecie ją też na przykład tutaj. Polecamy gorąco! 
Mikołaj jest wesoły, bo może przynieść komuś książeczkę;)
A z serii "książeczek - zabawek", czyli książeczek, w których coś się dzieje (a raczej w których to MY musimy coś zrobić) jest kolejny nasz "hicior".
Niewątpliwie zaletą tej książki jest to, że poruszanie częściami ciała różnych zwierząt nie wymaga używania siły - dlatego zapewne sprawdza się nawet wśród najmłodszych czytelników. Delikatne przesunięcie palca w odpowiednim okienku sprawia, że dany element już idzie w ruch - jak na przykład oczy koteczka za Mikołajkiem- zerknijcie sami: 
Widzę Cię, Mikołaju
A takie poruszanie elementami książki skupia uwagę maluszków. I bardzo im się podoba.
Teraz też Cię widzę:)
Zresztą nie tylko maluszkom 😉 Z tej serii jest też książeczka o piesku ("Piesku piesku, jak się masz"). My swoją znaleźliśmy w księgarni Trzy Kropki, ale myślę, że nie trudno Wam będzie znaleźć książki autorstwa Jo Lodge. Gorąco polecamy i wypatrujemy od naszego osobistego Mikołaja 😉 kolejnych książeczek z tej serii. Tymczasem zwrócimy Waszą uwagę na jeszcze jedną książeczkę, która ostatnimi czasy bardzo polubiliśmy. A jest nią książka:  
Takich słowników obrazkowych jest na rynku mnóstwo, jednak to właśnie ten skradł serce mojemu synkowi. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Może dlatego, że obrazki są wyraziste, kolorowe i choć na stronie jest ich wiele, to nie ma się poczucia natłoku. Można oglądać, opowiadać, prosić o wskazywanie, pokazywać poszczególne elementy ilustracji... Tym bardziej, że obrazki są podzielone na poszczególne kategorie (np. transport, zabawki, ubrania). Możliwości jest bardzo wiele - kiedy otworzycie ten słownik, sami to poczujecie. I zdecydowaną zaletą jest jego cena - my zakupiliśmy go za około 15zł, a książka jest solidnie wykonana, ma grube strony i twardą okładkę. A zatem - jak najbardziej polecamy!
Powielam stereotypy, ale to ulubione ilustracje mojego synka;)

I to już koniec naszego dzisiejszego rankingu. Gdybym miała coś jeszcze dodać, to zachęcałabym Was do zwrócenia uwagi na serię "Mała biała rybka" - o której już pisałam tutaj. Dodam tylko, że dzisiejsze propozycje skierowane są raczej do czytelników powyżej 0,5 roku życia, ale jeśli chcecie sprawić taką radość w postaci książeczki młodszym smykom, to zajrzyjcie na naszą półeczkę, o której pisaliśmy tutaj →Kontrastowe książeczki z naszej półeczki. Tymczasem życzymy Wam ciepłych, spokojnych i wymarzonych świąt a także (a może przede wszystkim) wielu prezentów książkowych - nie tylko dla tych najmłodszych 😉. I czasu na ich przeczytanie😉 Wesołych Świąt!

Przeczytaj także:


"Kontrastowe książeczki z naszej półeczki"

Komentarze